Moje życie w ruinach
W słońcu, upale, deszczu,zimnie, z wichurami. Raz lepszą, a raz mniej sprzyjającą pogodą. Zimą, latem, wiosną, jesienią. Ale zawsze w „ruinach”….
Jestem hellenofilem do obrzydzenia. Mówię tak o sobie bez wyrzutów sumienia. W Grecji żyję i Grecją żyję.Uwielbiam włóczyć się po jej zakątkach. Jestem szczęściarzem, bo robię to zawodowo. Z wielką radością wracam z każdej krótszej czy dłuższej wycieczki,podczas której udaje mi się pokazać uroki Hellady, jej kulturę, jej zabytki, pomóc zrozumieć mentalność jej ludzi. Czasami nawet zarazić greckim bakcylem. Mam sporą satysfakcję, kiedy przed turystami obalam mit o leniwych Grekach, bałaganie, braku organizacji czy sjeście, bo Grecja to jest sposób na życie!
Poniższe zdjęcia to pamiątki z podróży. Albo prezenty do turystów, przyjaciół albo nieudolnie robione selfie.